Pierwsze co Ci przychodzi na myśl o kolejnym dniu pracy, to ‘nic mi się nie chce’. Nawet jeśli kilka lat temu byłeś pasjonatem swojej pracy, to wypalenie zawodowe jest całkiem możliwe i jest realnym problemem. Pojawia się, gdy pomimo ciężkiej pracy, efekty Cię nie zadowalają i zamiast odnosić sukcesy, stoisz w miejscu. Wtedy pojawia się frustracja i problem ze stresem.
Czym jest wypalenie?
Wypalenie zawodowe najczęściej dotyka tych, którzy przechodzą na tzw. swoje. Zapaleni dziennikarze rzucają pracę, zakładają bloga lub swoją redakcję myśląc, że do końca swoich dni będą robili to co kochają na własnych warunkach. Często jednak realia odbiegają od założeń, które miałeś w swojej głowie. Zaczynają Cię przerastać sprawy organizacyjne, nie radzisz sobie ze swoimi pracownikami, a do tego dochodzi logistyka i papierologia. Twoje zaangażowanie i energia znikają pod przykryciem stresu i wyczerpania.
Stres to nie wypalenie
Pomimo że stres jest jednym z bezpośrednich przyczyn wypalenia, to nie jest on tym samym. Stres objawia się fizycznie, a wypalenie emocjonalnie. Różnicą jest także podejście do obu kwestii. W przypadku stresu wystarczy wyeliminować czynnik stresowy, aby móc normalnie wrócić do funkcjonowania. Wypalenie zaś dotyczy podejścia do pracy i niechęci do jej wykonywania. Dodatkowo wypalenie dotyczy tylko sfery zawodowej, poza nią jesteś w stanie cieszyć się życiem. Zaś stres uniemożliwia oderwanie się od poczucia dyskomfortu i wpływa na wszystkie aspekty życia.
Początki wypalenia
Początki wypalenia są całkiem niewinne. Objawiać się on może np. kłuciem w klatce piersiowej na myśl pójścia do pracy, organizm jest na wyczerpaniu fizycznym i emocjonalnym. Jeśli Twoim mottem w pracy jest ‘szybciej i więcej’, to prędzej czy później dobijesz do ściany wypalenia zawodowego. Dlatego tak ważny jest balans. Najczęściej wypalenie dotyka osób, które swoją ścieżkę kariery rozpoczęły stosunkowo wcześnie. Wydaje Ci się, że skoro jesteś młody i pełen energii, to musisz to wykorzystać do cna. Brakuje Ci czasu na sen i przekładasz życia zawodowego nad prywatne. Pracujesz na najwyższych obrotach, które napędzają kolejne sukcesy zawodowe. Aż pewnego dnia się budzisz z poczuciem zmęczenia psychicznego. Stąd krótka droga do depresji.
Czy jestem już wypalony?
Bardzo prostym sposobem, żeby to sprawdzić, jest Test Poziomu Szczęścia opracowany w 2016 roku przez Chybicką i Puchalską. Po zsumowaniu punktów przeanalizuj poniższe zestawienie:
- 1. 84–100 punktów – Bardzo wysoki poziom szczęścia – Świetny wynik! Możesz śmiało zarażać swoją energią innych. Twój entuzjazm i pozytywne nastawienie może komuś w Twoim otoczeniu pomóc.
- 68–83 punktów – Wysoki poziom szczęścia – Aby utrzymać obecny stan, zacznij zwracać uwagę na różnicę pomiędzy szczęściem, a pogonią za nim. Otwórz się na teraźniejszość i doświadczaj szczęścia, które przynoszą Ci codziennie małostki.
- 52–67 punktów – Umiarkowany poziom szczęścia – Na pytanie ‘Jak się masz’ rzucasz lakoniczne ‘Nie narzekam’? Zastanów się w takim razie co możesz zrobić, by zwiększyć swoją satysfakcję z życia. Wyrusz w podróż po większe szczęście i zacznij robić częściej to, co sprawia Ci przyjemność.
- 36–51 punktów – Obniżony poziom szczęścia – Zastanów się, jakie są Twoje potrzeby, co sprawia Ci radość i zacznij to po prostu robić częściej. Zadbaj o swoje poczucie szczęścia, wpłynie to dobrze nie tylko na Ciebie, ale także na ludzi, którzy Cię otaczają.
- 20–35 punktów – Niski poziom szczęścia – Prawdopodobnie spotkało Cię coś trudnego, co odbiło się na Twoim poczuciu szczęścia. Zacznij wprowadzać w swoim życiu małe zmiany, które by Cię uszczęśliwiły.
Poziomy wypalenia
Poziom 1: wyczerpanie. Łatwo wpadasz w złość, a Twój nastrój jest obniżony. Jesteś chronicznie zmęczony i próbujesz to nadrobić kawą. I tak wpadasz w pętle kawa, papieros, kawa, papieros. Masz problemy ze snem, a o pójściu do pracy nie chcesz nawet myśleć. Tracisz zaangażowanie i zainteresowanie swoim życiem zawodowym.
Poziom 2: Obojętność. Masz po dziurki w nosie wiecznych problemów w pracy i coraz to nowszych wyzwań. Najchętniej zostałbyś w domu i zawinął się w koc. Wydaje Ci się, że zachowanie wszystkich dookoła jest irytujące i masz ochotę ich powystrzelać.
Poziom 3: Brak skuteczności. Czynność, która kiedyś zajmowała Ci 30 minut, teraz zajmuje prawie całe 8h dnia pracy. Pracujesz więcej i więcej, bo chcesz nadrobić zaległości, a efekty są nijakie. Masz problemy z koncentracją i trudno Ci się myśli.
Zdjęcia: Pexels.com